GŁOWNO - Strona Miasta Głowna

LIST OTWARTY

Burmistrza Głowna w związku z publikacją autorstwa Magdaleny Szajder zamieszczoną w najnowszym, kwietniowym wydaniu „Echa Głowna”.

W związku z bezpodstawnymi i wskazującymi na brak elementarnej znajomości przepisów z zakresu ochrony środowiska, zarzutami kierowanymi pod moim adresem, jakobym zamiast zainkasować 385 tys. zł dla miasta, zgodził się na posadzenie 74 drzew, wyjaśniam:

Art. 90 Ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r. poz. 627) wskazuje wyraźnie, kto podejmuje decyzje w zakresie usuwania drzew i krzewów z nieruchomości. W odniesieniu do nieruchomości będących własnością gminy – a tak było w tym przypadku – podejmuje je Starosta.
Nie ma mowy o jakiejkolwiek dowolności w zakresie pobierania lub rezygnacji z naliczonych opłat za usunięcie drzew. Procedurę tę reguluje bowiem szczegółowo kolejny zapis tej samej ustawy, a dokładnie Art. 84 ust. 4, który wskazuje iż cyt.:

„Organ właściwy do wydania zezwolenia na usunięcie drzew lub krzewów odracza, na okres 3 lat od dnia wydania zezwolenia, termin uiszczenia opłaty za ich usunięcie, jeżeli zezwolenie przewiduje przesadzenie ich w inne miejsce lub zastąpienie innymi drzewami lub krzewami.”

Co więcej, w ustępie 5 i 5a tego samego artykułu ustawodawca wskazuje jednoznacznie także dalsze czynności i kroki:

Jeżeli zatem przesadzone albo posadzone w zamian drzewa lub krzewy zachowają żywotność po upływie 3 lat od dnia ich przesadzenia albo posadzenia lub nie zachowają żywotności z przyczyn niezależnych od posiadacza nieruchomości, należność z tytułu ustalonej opłaty za usunięcie drzew lub krzewów podlega umorzeniu przez organ właściwy do naliczania i pobierania opłat, a więc Starostę.

Jeżeli zaś, przesadzone albo posadzone inne drzewa lub krzewy nie zachowają żywotności w okresie do 3 lat od dnia przesadzenia lub posadzenia, posiadacz nieruchomości będzie zobowiązany niezwłocznie do uiszczenia opłaty za usunięcia drzew.

Nie ma zatem mowy o jakiejkolwiek w tej materii uznaniowości i dowolnym wybieraniu pomiędzy opłatą lub nasadzeniem nowych drzew. Jakiekolwiek ewentualne kwoty pieniężne mogą wpłynąć dopiero po upływie 3 lat, tj. po 1.04.2017 r.

Wobec powyższego uznaję za kłamstwo bądź celową manipulację twierdzenie, że zrezygnowałem z opłaty od inwestora w zamian za posadzenie 74 drzew. Jako burmistrz bowiem, takiej opłaty naliczyć nie mogłem, bo była to kompetencja Starosty. Opłata została przez Starostę naliczona i stosownie do obowiązujących przepisów o ochronie przyrody została ona odroczona, gdyż i Starosta nie mógł jej od razu pobrać.

Jednocześnie informuję, że na mocy Art. 31a ust. 1 Prawa Prasowego wystąpię do Red. Naczelnej Echa Głowna p. Magdaleny Szajder w sprawie sprostowania zamieszczonych przez nią kłamliwych i wprowadzających opinię publiczną w błąd treści.

W związku z kolejnym przykładem wykorzystywania przez p. Szajder swej uprzywilejowanej pozycji, o zaistniałej sytuacji powiadomię również wszystkich (wskazanych w Krajowym Rejestrze Sądowym – dane z dnia 16.04.2014 r.) członków Zarządu Fundacji na Rzecz Rozwoju Społeczno-Gospodarczego i Kulturalnego Rejonu Głowna – Wydawcy „Echa Głowna”, tj.:

- Panią Bożenę Skorek-Paszyńską - Wiceprezesa

- Pana Andrzeja Kotulskiego – Członka Zarządu

- Panią Eleonorę Gawrysiak - Sekretarza

            oraz członków Rady Fundacji tj.:

                        - Pana Leszka Sobczyńskiego,

                        - Pana Wojciecha Brzeskiego,

                        - Panią Czesławę Fortuna,

                        - Panią Annę Kosowską –Kowara

                        - Pana Krzysztofa Parola,

                        - Pana Ryszarda Korzeniowskiego,

                        oraz Pana Bogusława Golczyka.

Oświadczam, że nie boję się krytyki i szanuję wolność słowa. Ta ostatnia to jednak również, a może przede wszystkim odpowiedzialność za wypowiadane lub pisane słowa – zwłaszcza w sytuacji, gdy mamy do czynienia z Redaktor Naczelną czasopisma i jednocześnie wiceprzewodniczącą Rady Miejskiej, jak również osobą aspirującą do roli burmistrza. Cenię rzetelne i staranne dziennikarstwo nawet wówczas, gdy moje decyzje są przedmiotem krytyki. Nie mogę jednak tolerować wprowadzania mieszkańców Głowna w błąd i manipulowania faktami.